(klikać w zdjęcia)
Jeśli o kimś tutaj zapomniałam, to dobijać się! :)
Jeśli o kimś tutaj zapomniałam, to dobijać się! :)
Eleonore Nora Reeve (z domu MacMillan) tudzież mamusia. Nadopiekuńcza hipochondryczka o gołębim sercu, która ma fioła na punkcie higieny osobistej i czystego otoczenia. Pracuje w Biurze Brytyjskiego Przedstawiciela Międzynarodowej Konferencji Czarodziejów. Będąc w Hogwarcie uczęszczała do Gryffindoru i zawsze podkochiwała się w swoim mężu, nie mogąc znieść jego wieloletniej gonitwy za inną. Prawdziwa kobieta z klasą, dama, która podejmuje próby nadania Evie odpowiedniej ogłady, które mijają się z celem.
Nicholas John Reeve tudzież tatuś. Jest Naczelnym Uzdrowicielem, dyrektorem Kliniki Magicznych Chorób i Urazów imienia Świętego Munga. To czystej krwi czarodziej. Z Evanem White'm na śmierć i życie walczyli o względy pewnej Krukonki, która finalnie zostawiła ich obu i tak zaczęła się ich przyjaźń. Jakiś czas później oboje znaleźli miłość, tym razem dwie siostry MacMillan, dzięki czemu zawiązały ich więzy rodzinne. Nicholas jest niesamowicie dobrym, choć nieco surowym człowiekiem i nigdy nie przeszkadzał mu fakt, że jego żona nie może mieć dzieci. Kiedy podczas jego dyżuru w szpitalu okazało się, że pewni ludzie osierocili małą Evę a później Charlie, nie wahał się nawet chwili i stworzył im dom, najlepszy jaki tylko potrafił. Był pierwszym przyjacielem Effy i osobą, która wymyśliła jej to zdrobnienie.
Charlienne Charlie Reeve tudzież siostrunia - czternastoletnia Puchonka, przeżywająca swój kryzys młodzieńczy. Niegdyś z siostrą łączyła ją silna więź, ale teraz poluzowała się ze względu na różnice zdań. Obecnie są na etapie unikania się, z powodów donosów, które sama nazywała "raportami" na temat występków Evy w czasie jej nauki w Hogwarcie. Od tamtej pory są na wojennej ścieżce, a Charlie nie może przeboleć faktu, że Effy upiekł się fakt, że rodzice się dowiedzieli o jej paleniu i wielu innych "ciemnych sprawkach". Sama zawsze była aniołkiem, nie zdolnym do wszelkich niegodnych czynów. W rzeczywistości Charlie bardzo jej zazdrości i żałuje, że sama nie trafiła do Gryffindoru, co chowa pod maską obojętności. Jest cholernie utalentowana, jeśli chodzi o zielarstwo i jest chyba jedyną osobą w historii szkoły, która nie przysypia na zajęciach z Historii Magii. Ponadto uwielbia czytać i tonie w mugolskich powieściach, a biblioteka mogłaby być jej drugim domem, gdyby tylko Madame Pince pozwoliła jej nocować na wycieraczce.
W ich żyłach nie płynie nawet cząstka tej samej krwi, z racji faktu, że Eva jest adoptowanym dzieckiem, ale tak naprawdę to nie ma żadnego znaczenia, kiedy znasz prawdziwą definicję słowa "rodzina". A Bastian to jej najlepszy przyjaciel pod słońcem, osoba bliższa niż brat, powiernik wszystkich sekretów świata, strażnik każdej tajemnicy, obrońca przed nią samą. Mimo że czasem żrą się jak pies z kotem i aż korci, żeby użyć tej relacji przeciwko nim samym, to Effy nie wyobraża sobie dnia w Hogwarcie bez żartów i chociażby głupkowatej rozmowy z tym Krukonem.
STATUS: Najlepsza psiapsiółka pod słoneczkiem.
STATUS: Najlepsza psiapsiółka pod słoneczkiem.
Ignotus to synonim wszystkich pierwszych razów, które Eva przeżyła w Hogwarcie. Pierwsza nawiązana rozmowa w pociągu, pierwszy szlaban, pierwsze kremowe piwo w Hogsmeade, pierwsza zawiązana przyjaźń, później pierwszy poważniejszy związek, pierwsza miłość, pierwsze tak bolesne rozstanie, pierwsza nienawiść, pierwsze złamane serce, a później pierwsze tak długotrwałe ukrywanie swoich prawdziwych uczuć. A teraz? Teraz historia zatacza koło.
STATUS: To skomplikowane?
STATUS: To skomplikowane?
Dogryzanie temu Krukonowi jest synonimem czystej przyjemności. Jest to najlepsza osoba, do wyładowywania złego humoru ze stuprocentowym prawdopodobieństwem, że momentalnie się poprawi pod wpływem wysiłku umysłowego, który włożyć trzeba w te mistrzowskie słowne potyczki prawie na śmierć i życie.
STATUS: Prędzej sczeznę, niż przyznam, że Cię lubię.
STATUS: Prędzej sczeznę, niż przyznam, że Cię lubię.
Przez szesnaście lat sąsiad, przez dziesięć lat przyjaciel, przez cztery lata najlepszy przyjaciel, przez dwa lata brat, przez ostatnie tygodnie chłopak. Reeve nie chce analizować swoich uczuć względem tego Gryfona i trzyma się w stanie zawieszenia między przeszłością, a decyzjami, które będzie musiała względem niego podjąć.
STATUS: Przeczuwam, że się skrzywdzimy.
STATUS: Przeczuwam, że się skrzywdzimy.
Są takie osoby, kiedy już w chwili poznania wiesz, że ich nie polubisz. Tak też było w tym przypadku. Z początku chłodna obojętność błyskawicznie przerodziła się w zimną, długotrwałą wojnę, którą Eva zainicjowała pewnym niezbyt honorowym czynem. Jeszcze nie zdaje sobie sprawy z tego, że ta długo chowana przez Jasmine uraza zbierze żniwo.
STATUS: Wolę nie mieć z Tobą nic wspólnego, ale mam wrażenie, że niedługo się to zmieni.
STATUS: Wolę nie mieć z Tobą nic wspólnego, ale mam wrażenie, że niedługo się to zmieni.
Współlokatorka z Dormitorium, do której Reeve nigdy nie potrafiła się całkiem przekonać ze względu na diametralne różnice poglądów na pewne sprawy. Obecnie zachowanie Rudej doprowadza Reeve do białej gorączki, to też wystrzega się kontaktów z nią jak tylko może.
STATUS: Nie zwracam na Ciebie uwagi.
STATUS: Nie zwracam na Ciebie uwagi.
Uzupełnię.
Znają się szmat czasu, prawie że niczym dwa łyse konie. Podobieństw między nimi można wyszukać mnóstwo, między innymi w nonkonformistycznej postawie względem świata, ale kiedy im to powiesz, prawdopodobnie oberwiesz klątwą.
STATUS: To, że Cię lubię, nie oznacza, że nie mogę skopać Ci tyłka w każdej dziedzinie.
STATUS: To, że Cię lubię, nie oznacza, że nie mogę skopać Ci tyłka w każdej dziedzinie.
Czasami Reeve odnosi wrażenie, że Remus tylko na nią zerknie i już zna wszystkie jej myśli. Czasem to powód do irytacji, ale w postawie Remusa wobec świata jest coś, co bardzo jej imponuje, dzięki czemu Remus jest osobą, która nie robiąc tak naprawdę nic, zaskarbiła sobie u niej największy szacunek w społeczności Hogwartczyków.
STATUS: Nie czytaj mi w myślach, bo popełniłam ostatnio zbyt wiele błędów.
STATUS: Nie czytaj mi w myślach, bo popełniłam ostatnio zbyt wiele błędów.
Czekamy na konfrontację! :)
Uzupełnię!
STATUS: Naprawdę uzupełnię, przysięgam XD
STATUS: Naprawdę uzupełnię, przysięgam XD
Niegdyś dobra przyjaciółka, inna niż wszystkie. Reeve nigdy by nie pomyślała, że przez wakacje wszystko może się tak diametralnie zmienić.
STATUS: Co się z Tobą stało, Chan?
STATUS: Co się z Tobą stało, Chan?
Współlokatorka z Dormitorium, obecnie czas na konfrontację.
STATUS: Nawet Cię lubię, wiesz?
STATUS: Nawet Cię lubię, wiesz?
Uzupełnię.
Uzupełnię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz