Starszy mężczyzna szanowany w świecie magii. Zastępca Szefa Biura Aurorów. Za młodu należał do Domu Lwa. Odważny i pomocny. Ma wielu przyjaciół, których nigdy nie zawiódł. W dzieciństwie był rozpieszczany przez rodziców, ponieważ był jedynakiem. Abigale, swoją przyszłą żonę spotkał w restauracji, gdzie pracowała. Ma tylko jednego syna, który zawiódł go na całej linii i ośmieszył w wiosce, w której mieszkali. Podobni są tylko w jednym, Robert jest równie co jego syn postrzelony i wykorzystuje swoje szaleństwo na każdym kroku.
Chodź jesteś moim ojcem, nie cierpię cię i boje się ciebie.
Abigale Bizarre, zmarła matka
Mugolka. Nigdy do końca nie zrozumiała świata magii. Fascynowały ją udogodnienia, które mąż zapewniał jej za pomocą "czarów-marów" i "hokusów-pokusów". Od zawsze fascynowało ją gotowanie i tym się zajęła. Wyznawała zasadę "przez żołądek do serca". Pracowała w wykwintnej restauracji, najpierw jako kelnerka, a następnie jako kucharka. Tam poznała Roberta. Jack'a zawsze kochała i rozpieszczała ponad miarę. Miała z nim lepsze relacje niż jej mąż, który krytykował go na każdym kroku, chodź był tak do niego podobny.
Byłaś jedyną, która mnie rozumiała, teraz tęsknie.
Angelica Seandline , kuzynka od strony matki
Mugolaczka. Nie była typowym dzieckiem, była dzieckiem niezwykłym. Czarodzieje z rodziny byli przeświadczeni, że przyszła Gryfonka. Jednak nigdy nie dowiedzieli się czy mieli rację. Dowiodła swego męstwa i oddania, nim dostała list. Zabawy z Jack'iem były codziennością. Normalna była jej miłość do kuzyna i to, że uratowała go przed kołami pociągu, oddając tym samym swoje życie.
Hańbą jest to, że tak łatwo mi odpędzić bolesne wspomnienia.
Ludzie niosą tylko niespodzianki
Melissa Montgomery
Krukonka, która nie zawahała się wejść na regał w bibliotece, by odzyskać od niego swoją książkę. Szybko jednak o niej zapomniała i wraz z Jack'iem wzięła udział w wędrówce po meblach, by niebawem wylądować na ziemi. Chłopak może by i się nie przyznał, ale mimowolnie się w niej zakochuje. Za to potwierdzi, ze z chęcią zaproponował jej urozmaicanie ponurych dni.
Nie wiem jakim cudem tak szybko zaskarbiłaś sobie moje uznanie. Masz piękne włosy i oczy, i cerę.... Ach....
Ariana Campbell
Co z tego, że przez nią spadł z miotły i ledwie podniósł się z ziemi (także dzięki niej), co z tego że odprowadzając ją do wieży dostał mu się szlaban. Lubi tą pogodną Gryfonkę i to się raczej nie zmieni. Tak jak lubi i jej psa, który jest równie uroczy co dziewczyna. Ale je mu takie się wydają dziewczyny, a raczej większość.
Dziękuje, że nie zostawiłaś mnie na pastwę losu i spotkanie poranka na ziemi.
Carmen Esther Watson
Żadne z nich nie może mieć pewności, że jedno nie bawi się drugim. Oboje pragną miłości drugiego człowieka, ale jak dotąd żadnemu się nie powiodło w tej kwestii. Jack potrzebuje Ślizgonki chociażby po to, żeby poudawać, że i on ma szczęście.
Miło mi w twoim towarzystwie, ale wybacz, chyba to wszystko nie jest prawdziwe.
Krukonka, która nie zawahała się wejść na regał w bibliotece, by odzyskać od niego swoją książkę. Szybko jednak o niej zapomniała i wraz z Jack'iem wzięła udział w wędrówce po meblach, by niebawem wylądować na ziemi. Chłopak może by i się nie przyznał, ale mimowolnie się w niej zakochuje. Za to potwierdzi, ze z chęcią zaproponował jej urozmaicanie ponurych dni.
Nie wiem jakim cudem tak szybko zaskarbiłaś sobie moje uznanie. Masz piękne włosy i oczy, i cerę.... Ach....
Ariana Campbell
Co z tego, że przez nią spadł z miotły i ledwie podniósł się z ziemi (także dzięki niej), co z tego że odprowadzając ją do wieży dostał mu się szlaban. Lubi tą pogodną Gryfonkę i to się raczej nie zmieni. Tak jak lubi i jej psa, który jest równie uroczy co dziewczyna. Ale je mu takie się wydają dziewczyny, a raczej większość.
Dziękuje, że nie zostawiłaś mnie na pastwę losu i spotkanie poranka na ziemi.
Carmen Esther Watson
Żadne z nich nie może mieć pewności, że jedno nie bawi się drugim. Oboje pragną miłości drugiego człowieka, ale jak dotąd żadnemu się nie powiodło w tej kwestii. Jack potrzebuje Ślizgonki chociażby po to, żeby poudawać, że i on ma szczęście.
Miło mi w twoim towarzystwie, ale wybacz, chyba to wszystko nie jest prawdziwe.
Koleżanka od przygody z jeziorem. Może lepiej powiedzieć znajoma? W najbliższym czasie na pewno dostawczyni papierosów, chodź to nie za fajnie brzmi. Twarz milusiej dziewczynki, zachowanie radosnej i pełnej życia, a sposób bycia krytycznie nastawionej, w każdym razie tak to odczuwa Jack.
Nie odpuszczę i poznam cię. Zbyt interesująca jesteś jak na jedno spotkanie...
Josephine Teodora Hawkins
Dobrze znać kogoś takiego jak ona. Zawsze możesz się wtedy dowiedzieć jak nazwałby cię Eskimos przyrównując do śniegu. Przydatna wiedza, nieprawdaż? W każdym razie Jack'owi utkwiło w głowie, że jest stopniałym, szarym wymoczkiem.
Dobrze znać kogoś takiego jak ona. Zawsze możesz się wtedy dowiedzieć jak nazwałby cię Eskimos przyrównując do śniegu. Przydatna wiedza, nieprawdaż? W każdym razie Jack'owi utkwiło w głowie, że jest stopniałym, szarym wymoczkiem.
Zaimponowałaś mi eskimoską obelgą. Jeszcze mi wybaczysz. Znaczy, mam taką nadzieję.
Chantelle Hogarth
Jeśli poznajesz kogoś podczas swoich potajemnych wygłupów, to nie ma przebacz - musisz go sobie zjednać. Chodź chyba Jack'owi nie idzie specjalnie. Cóż poradzić, że po pierwsze jest szalony, a po drugie swoim szaleństwem próbuje zmusić Chantelle do, sam nie wie w jaki sposób, wytłumaczenia tej jej tajemniczej "aury".
Jeśli poznajesz kogoś podczas swoich potajemnych wygłupów, to nie ma przebacz - musisz go sobie zjednać. Chodź chyba Jack'owi nie idzie specjalnie. Cóż poradzić, że po pierwsze jest szalony, a po drugie swoim szaleństwem próbuje zmusić Chantelle do, sam nie wie w jaki sposób, wytłumaczenia tej jej tajemniczej "aury".
Nawet nie wiem czemu Ci się zwierzyłem, ale nie żałuję tego.
Elsa Menzel
Koleżanka poznana na balu walentynkowym. Można powiedzieć zbawienie zesłane, bo gdyby się nie przysiadła, to Jack tkwiłby sam przy stoliku umacniając przekonanie innych o jego głupocie. Jednak jako towarzyszka późniejszych wybryków, stała się także towarzyszką szlabanu. I kolejne zbawienie! Takie towarzystwo do szlabanów to Ślizgon mógłby mieć za każdym razem.
Już mogę nazwać cię najwspanialszą koleżanką! Świetnie się z tobą bawi.
Jace Malfoy
Typowy Ślizgon arystokrata. Naturalny tępiciel Bizarra. Ten, który cieszy się smutną miną Jack'a, a cały chodzi w środku, gdy ten się uśmiecha. Jack nigdy nie pojął czego ma się w nim bać. W kontakcie z nim potwierdza swoje podejście do wrogów. Co z tego, że oberwie od niego jeszcze nie raz? I tak nie zrozumie zagrożenia o imieniu Jace.
Ja wiem, że ty wiesz, że ja wiem. Chodź jeszcze nie wiem o czym. Och, och mój gnębicielu.
Koleżanka poznana na balu walentynkowym. Można powiedzieć zbawienie zesłane, bo gdyby się nie przysiadła, to Jack tkwiłby sam przy stoliku umacniając przekonanie innych o jego głupocie. Jednak jako towarzyszka późniejszych wybryków, stała się także towarzyszką szlabanu. I kolejne zbawienie! Takie towarzystwo do szlabanów to Ślizgon mógłby mieć za każdym razem.
Już mogę nazwać cię najwspanialszą koleżanką! Świetnie się z tobą bawi.
Typowy Ślizgon arystokrata. Naturalny tępiciel Bizarra. Ten, który cieszy się smutną miną Jack'a, a cały chodzi w środku, gdy ten się uśmiecha. Jack nigdy nie pojął czego ma się w nim bać. W kontakcie z nim potwierdza swoje podejście do wrogów. Co z tego, że oberwie od niego jeszcze nie raz? I tak nie zrozumie zagrożenia o imieniu Jace.
Ja wiem, że ty wiesz, że ja wiem. Chodź jeszcze nie wiem o czym. Och, och mój gnębicielu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz